REKOLEKCJE RRN DIECEZJI RZESZOWSKIEJ W MEDJUGORIE DZIEŃ 3 12.07.2021r.

Dzisiaj z samego rana wspinaliśmy się na Górę Objawień, na Podbrdo.

Samo miejsce objawień to duża pusta przestrzeń na skalistym podłożu, całkowicie zdeptana przez stopy milionów pielgrzymów, bez jednej łodygi lub źdźbła trawy między skałami. W miejscu, które wizjonerzy dokładnie oznaczyli jako miejsce, w którym ukazała się im Matka , w dwudziestą rocznicę objawień postawiono figurę Królowej Pokoju wykonaną zgodnie ze wzorcem, który znajduje się przed kościołem parafialnym ( dzieło Dino Felicio ).  O każdej porze dnia i nocy, każdego dnia w roku  można znaleźć rzesze wiernych  zanurzonych w modlitwie, pieśni, głębokiej medytacji oraz ciszy.

Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli

Istotą procesu przygotowywania w sobie miejsca dla Boga jest odkrywanie prawdy o naszej ludzkiej nędzy. Przeszkodą jest zwykle nasz egoizm. Jest w nas wciąż przeświadczenie, że sami z siebie możemy stać się doskonali. Zapominamy, że tylko prawda wyzwala.

Co to znaczy, że tylko prawda wyzwala? – Oznacza to, że bez poznania własnej nędzy i bez stawania w obliczu Boga w prawdzie nie możemy otworzyć się na Jego miłosierdzie.

To, co dostrzegamy w sobie, może być dla nas bardzo bolesne, bo zwykle poznawanie prawdy wiąże się z naszymi upadkami i przejawami naszych niewierności, które upokarzają nas i są spostrzegane przez innych. Często będzie ci bardzo trudno zaakceptować to, że otoczenie będzie gorszyło się twoimi upadkami. Prawda o twojej słabości stanie się widoczna dla wszystkich. Mąż będzie odkrywał swoją nędzę na oczach żony, dzieci i całego swojego otoczenia, podobnie żona czy dzieci.

 Istotnym elementem drogi do świętości jest cierpienie. Zmaganie się z własną słabością połączone z kompromitacją i upokorzeniami też jest formą cierpienia. To prawda, że słabość kompromituje nas w oczach świata, ale to właśnie w naszej słabości przychodzi nam z pomocą Duch Święty. Nie bój się więc swojej słabości, bo to ona przyniesie ci wyzwolenie. Pomoże ci, żebyś stał się nikim w oczach świata. W słabości możemy doświadczyć mocy Boga, bo kiedy jesteśmy silni, nie potrzebujemy Go.

Bóg nie chce zła, nigdy też nie chce naszego grzechu; dopuszcza go jednak, by przez ukazanie nam naszej nędzy przywieść nas do pokory i otworzyć na Boże miłosierdzie. Szatan zaś, wykorzystując stan naszej duszy po upadku, zasiewa w nas nieufność wobec Boga. Jeśli temu ulegamy, dopuszczamy się drugiego grzechu, który może być jeszcze gorszy i tragiczniejszy w skutkach niż pierwszy. Największą bowiem obrazą Boga jest brak wiary w Jego miłosierną miłość ku nam. Nasza nieufność powoduje, że po upadku nie zdobywamy się na akt przeproszenia Boga i trwamy w smutku. Gdybyśmy byli pokorni i ufni, wyrazilibyśmy Bogu naszą skruchę zaraz po upadku, dziękując jednocześnie, że podtrzymywani Jego łaską nie upadliśmy jeszcze bardziej.

Dlatego, patrząc na niewierności innych, nie oceniajmy ich. Powinniśmy, modląc się za nich, wierzyć, że Bóg da im łaskę nawrócenia. To pozwoli nam patrzeć na innych z wyrozumiałością i troską. Tak przecież patrzy na każdego z nas Bóg, który nie przestaje przywoływać nas ku sobie nawet poprzez nasze niewierności i grzechy. 

W tym dniu odwiedziliśmy też miejscowość Tihalijna, gdzie miała miejsce Msza św.

To tutaj znajduje się piękna figura Matki Bożej, wskazana przez widzących, jako najbardziej podobna do Matki Bożej, z którą mają widzenia. 

Konferencja ks. Rafał