Pielgrzymka odbyła się w wigilię Niedzieli Miłosierdzia, pod hasłem:
Rozpalić na nowo dar Boży (2Tm1,6 )
Spotkanie rozpoczęliśmy w archikatedrze częstochowskiej adoracją Najświętszego Sakramentu, następnie wysłuchaliśmy świadectwa żony i mamy o drodze do życia zawierzeniem Maryi .
Ks. Dariusz, moderator RRN wygłosił konferencję odnosząc się do słów Jezusa:
Z Ewangelii według św. Łukasza (Łk 12, 49-50) „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął.”
Z Ewangelii według św. Jana (J 4, 7.9-10; 19, 25-30):
„ Nadeszła [tam] kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: „Daj Mi pić!” (…)”
„Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: „Pragnę”.
Jezus pragnie, byśmy Go prosili, byśmy przyjęli Jego dar , by dar Boży otrzymany na chrzcie świętym na nowo mógł się w nas rozpalić. Najskuteczniejszą drogą, by żyć darem chrztu św. jest oddanie się Maryi. Kiedy patrzymy na Maryję, to widzimy, że płomień Boży rozpala Jej serce. W Maryi, którą liturgia nazywa krzewem gorejącym, w Jej sercu jest ogień Miłości Ducha Świętego. Jest to płomień, który rozpala i jednocześnie oczyszcza, aby wypalić to co grzeszne, aby nas zbliżyć do Boga.
Każdy z nas ma swoją ulubioną figurę bądź obraz Matki Bożej, który do niego przemawia. Każdy z nas ma swoją niepowtarzalną historię. Kiedy chcemy odnowić w sobie akt zawierzenia, trzeba przypomnieć sobie spotkanie z Maryją, które mnie dotknęło, które poruszyło moje serce. Każdy z nas, kto został Jej zawierzony ma doświadczenie działania Maryi w Jego życiu. Maryja kieruje do nas zaproszenie” „ Mów światu o mojej miłości”.
W codzienności doświadczamy cudownego działania oczyszczającego przez płomień Miłości Bożej. Pomaga nam w tym komunia z Maryją. Wszystkie trudności wtedy mają sens, mają nas przybliżyć do Jezusa i Maryi. Kiedyś o wszystkim zapomnimy i zostanie tylko Miłość.
Nie bójmy się porażek, stresów, problemów, to wszystko ma głęboki sens, ma pogłębiać naszą komunię z Matką Bożą. Świętość nie wykuwa się w ucieczce od życia, ale w podejmowaniu tego co ono niesie.
Aby spotkać Jezusa Zmartwychwstałego trzeba być dzieckiem, trzeba doświadczyć bezradności, nawet grzeszności – wtedy płomień Jego miłości może przeniknąć nasze serce. Żeby Bóg mógł zacząć działać przez nas, musimy zwątpić w siebie: „ Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”
Otrzymaliśmy dar komunii, ale ona musi jeszcze wydać owoce. Nie zakopujmy tego daru w ziemi. Płomień Miłości Bożej utrwala w nas miłość Maryi.
Módlmy się” Maryjo, utrwal we mnie płomień Bożej Miłości.
Z katedry udaliśmy się procesyjnie na Jasną Górę. Pogoda nam sprzyjała, cały czas pięknie świeciło słońce, a nad nami rozciągał się błękit nieba. W drodze nasza grupa młodsza z ks. Dawidem prowadziła modlitwę różańcową tajemnic światła. Przy figurze Maryi Niepokalanej odśpiewaniem Regina Celi i błogosławieństwem zakończyliśmy procesję.
Po przerwie kontynuowaliśmy nasz program pielgrzymkowy. O 14.30 zebraliśmy się tłumnie przed Cudownym Wizerunkiem Czarnej Madonny. W rocznicę zawierzenia świata, Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi przez Ojca Świętego Franciszka, chcieliśmy odnowić to zawierzenie w naszym życiu osobistym i wspólnotowym. Wprowadzenia do aktu zawierzenia dokonał moderator RRN ks. Dariusz, a po nim przedstawiciele koordynacji krajowej RRN razem z wszystkimi złożyli Akt oddania się Maryi na wyłączną służbę Kościołowi. ( tekst na www.rrn.info.pl)
O godz, 15. 00 w bazylice jasnogórskiej uczestniczyliśmy w Eucharystii. Homilię wygłosił ks. Andrzej Kopczyński, który podzielił się prowadzeniem rekolekcji maryjnych w parafii.
Niektóre myśli z homilii:
Pierwszą osobą, która skorzystała z przebitego boku Chrystusa była Niepokalana – nazwana przez anioła „Pełną łaski”. O cokolwiek Maryja prosi Jezusa, On Jej wysłuchuje, Ona wie o co prosić. Jeżeli będziesz żył w komunii z Nią, będziesz mówił: „Maryjo, Ty wiesz o co Pana Boga prosić – Ty to wiesz”
Pan Jezus na krzyżu słowami „Niewiasto, oto syn Twój” czyni w sercu Maryi miejsce dla Jana. Podobnie, anioł Gabriel przychodząc do Maryi, otwiera Jej serce dla Jezusa. Jan symbolizuje wszystkich, którzy zrodzą się z męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Skoro zostałeś Jej oddany, to Jezus zrobił miejsce w Jej sercu dla ciebie.
Maryję odnajduje się najbardziej w jakimś trudnym doświadczeniu. Podobnie, jak matka ziemska najwięcej czasu poświęca dziecku, które przeżywa trudności.
Jan pod krzyżem Jezusa (najprawdopodobniej zraniony, zagubiony) słyszy słowa „ Oto Matka twoja”. To przez Maryję Jan zaczerpnie z przebitego boku Jezusa. Ranimy Jezusa nie tyko przez grzechy natury moralnej, ale przez to, że Go opuszczamy.
Czy nie opuszczam Jezusa? Czy nie zaniedbuję komunii życia z Maryją?
Maryja, nie opuściła Jezusa, była z Nim pod krzyżem.
Bądźmy apostołami komunii z Maryją. Nie lękajmy się oddawać Jej własnego życia.
Ona prosi dla ciebie Jezusa, ale czy ty jesteś gotowy przyjąć to o co Ona dla ciebie prosi?
Życie ma sens, jesteśmy powołani, aby apostołować życiem komunię z Maryją. Nikt ci tego cichego życia w obecności Maryi nie zabierze. Dziś Ona mówi do każdego z nas:
„Jesteś moim ukochanym dzieckiem”
Z Bożym błogosławieństwem kończącym Mszę Świętą udaliśmy się w drogę powrotną do domów, parafii, pełni nadziei, że Matka Boża będzie nam towarzyszyć w trudach dnia codziennego i apostolstwa. Jadąc dzieliliśmy się z całą wspólnotą autokarową doświadczeniem obecności Maryi w tym dniu, a także „listami”, które otrzymaliśmy losując cytaty św. Faustyny w przededniu Niedzieli Bożego Miłosierdzia.